Od dawna nic nie wrzucałam, bo i może mniej robiłam ale otow jest ostatnie dzieło. Leżało od miesiąca do zrobienia, zabrałam kamyki na urlop ale nawet nie tknęłam, potem zaczęłam w domu ale jakoś nie miałam weny. Aż reszcie goniący termin dał mi kopa i skończyłam wczoraj w nocy.
W dolnej części falsetowany jadeit, powyzej granatowy howlit i na górze błękitna koralik ceramiczny, wszystko połączone toho niebieskimi i granatowymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz